Akcja z noszeniem flag na lfctf10 to w ogole byla poschizowana zabawa. 2 godziny nosilismy szmaty, ale zanim sie zorganizowalo ekipe i ustalilo zakres zadan, to minely tez dobre 2h. Nie pamietam dokladnie ile osob w tym bralo udzialo, ale minimum 5-6:
1. nosil szmaty i zbieral punkty na glowny wpis
2. nosil szmaty zeby odciazyc drugiego
3. podstawial sie z z nasza flaga w celu latwego killa
4. "popychal" railem glownego szmaciarza w celu przyspieszenia calej akcji
5. donosil ammo do tego wyzej
6. spectator
Radosc po osiagnietym sukcesie - bezcenne.
Co do tekstow Scoobiego to w ogole masakra. Granie z tym kolesiem to byl jeden wielki rotfl, a tymbardziej jak jeszcze Warrior byl w teamie. Najsmiesniejsze jest to, ze Scooby taki luzak i "nie wiedzial" o co biega w ctf'ie, a na srodku robil niesamowita rzeznie, szczegolnie jak posiadal szybkostrzelnosc :D
Ja stalem w jednej bazie i strzelalem, ktos mi donosil ammo, ze 2 osoby podnosily flage a ja tylko railowalem, po jakims czasie poszlo +attack i afk a oni sami sie podstawiali
Anyway, mistrzem bylo jak na vencie po osiagnieciu celu Adolf przyjebal Queen - We are the champions
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum