Miśku, z przykrością stwierdziłem, że ignor nie działa jak się nie jest zalogowanym, a najczęściej tu jestem niezalogowany. Ripostować cię nie zamierzam, bo sam to doskonale robisz za mnie (patrz: link do "twojego" konta na nk)
Dałem link do nk, że gdy jak się go kliknie to widzi się swój profil (na pierwszy rzut oka wygląda jakby był do jakiegoś konkretnego konta). Bystry Krasnick myślał, że dałem link do jego konta i od miesiąca siedział spięty
Ale poczekajmy, zaraz napisze, że o wszystkim wiedział i robi mnie w konia
Edit:
Czuję, że naprawdę tak napisze, bo po prostu nie będzie miał innego pomysłu.
ale mnie qlfon zagiol ... nie wiem co mu odpowiedziec normalnie...
qlfon mam dla njusa, nie z takimi jak ty toczylem flamewary na tym forum, jakos Twoj poziom mnie niczym nowym nie zaskakuje, pisze sobie bzdury jak mam natchnienie, a Ty bierzesz je sobie do glowki myslac zapewne ze ja Ci tak specjalnie dogaduje bo nie lubie Cie... pfff
o i qlfon sie nie spodziewal , smutno Ci sie nie zrobilo ;> ?
qlfon mam dla njusa, nie z takimi jak ty toczylem flamewary na tym forum, jakos Twoj poziom mnie niczym nowym nie zaskakuje, pisze sobie bzdury jak mam natchnienie, a Ty bierzesz je sobie do glowki myslac zapewne ze ja Ci tak specjalnie dogaduje bo nie lubie Cie... pfff
Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak to komicznie brzmi
Dołączył: 30 Lis 2003 Posty: 358 Skąd: Rosyjskiej wiochy
Wysłany: Pon Lut 09, 2009 8:27 pm
Pociąg. Przedział sypialny. Na górze koleś, na dole koleś. Nagle z góry -
prosto na twarz tego na dole - zaczyna lecieć gówno.
- Proszę pana, proszę się obudzić! Zesrał się pan!
- Nie śpię...
Przychodzi para narzeczonych do proboszcza. Pan młody pyta:
- Proszę księdza. Ile za ten ślub?
- No nie wiem. Niech pan sam zadecyduje...
Mężczyzna patrzy krytycznie na przyszłą żonę i z ciężkim sercem wyciąga 20 zł. Ksiądz też patrzy na pannę młodą i... wydaje resztę.
Pijaczek zakręcił się przypadkiem na cmentarzu. Zauważył grabarza, zajętego
swoją pracą i postanowił go dla żartu przestraszyć. Podszedł do niego od
tylu i wrzasnął:
- BUUUUAAA!!!
Grabarz ani drgnął, nawet się nie odwrócił i kontynuował swoją pracę.
Pijaczek zniesmaczony nieudanym żartem odchodzi. Kiedy wychodzi poza teren
cmentarza, nagle dostaje łopatą w łeb i pada na ziemię nieprzytomny.
Pochyla się nad nim grabarz i grożąc palcem mówi:
- Straszymy, biegamy, skaczemy, bawimy się... ale za bramę nie
wychooodziiiimyyyy!
tak na marginesie, elo
_________________ przepraszam ze sie odzywam :>
a i fejkow nie lubie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum