Stoi facet na moście i juz ma się rzucać w dół, bo mu się życie nie układa, kiedy nagle wskakuje mu z rzeki na rece złota rybka. I tak prosi go, żeby się nie zabijał, bo jest jeszcze taki młody i ma całe życie przed sobą. Facet na to, że nic mu nie wychodzi, żona go już nie kocha, dziecko od 3 dni nie wraca do domu, i na dodatek wywalili go z pracy. Rybka na to, że wszystko zmieni, że jak wróci do domu, już będzie tak, jak sobie wymarzy. Facet tak myśli, nie mam nic do stracenia, wkońcu rzucić się można i jutro. Dobra rybko idę sprawdzić... Faktycznie, żona już w progu wita go ciepłym obiadkiem, dziecko siedzi w pokoju, no i dzwonili z pracy, że dostał awans. Facet taki ucieszony, myśli pójdę jutro podziękować rybce. Idzie i tak woła Złota rybko! złota rybko! Rybka plum mu na ręce. Złota rybko, ja bym ci się chciał jakoś odwdzięczyć, bo moje życie to teraz raj, powiedz, co mogę dla ciebie zrobić. Rybka tak myśłi... Wiesz... ja jeszcze niegdy, no wiesz... nie byłam z mężczyzną.... ? Ale rybko jak to możliwe, przecież.... Ale rybka na to. Zejdź tu do mnie na dół, będę czekać na brzegu w ciele ponętnej piętnastolatki.. < I TAK BYŁO PANIE SĘDZIO, NIE TAK JAK TA SMARKULA TWIERDZI!>
_________________ Love me or leave me.
HEY! Where is evrybody going???
Pan Bóg i Św. Piotr ogłosili przetarg na budowę bramy niebiańskiej.
Pierwszy zgłosił się Arab:
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Mam - odpowiada Arab.
- Masz kosztorys?
- Mam.
- To ile Ci wyszło?
- 900 milionów.
- A dlaczego aż tyle?
- No cóż, 300 mln na materiały, 300 mln na robociznę, 300 mln zysku.
- Dobra, dziękujemy, odezwiemy się, jak podejmiemy decyzję - mówi Św. Piotr.
Następny wchodzi Niemiec:
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Mam - odpowiada Niemiec.
- Masz kosztorys?
- Mam.
- To ile Ci wyszło?
- 1,5 miliarda.
- A dlaczego aż tyle?
- No cóż. 500 mln na solidne niemieckie materiały, 500 mln na rzetelna
niemiecka robociznę, no i 500 mln zysku.
- Dobra, dziękujemy, odezwiemy się, jak podejmiemy decyzję - mówi Św. Piotr.
Następny wchodzi Polak:
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Nie - odpowiada Polak.
- Masz kosztorys?
- Nie.
- A ile chcesz za robotę?
- 3 miliardy 900 milionów.
- Skąd ty wziąłeś taką kwotę?!?!?!?!
- No cóż, miliard dla Pana Boga, miliard dla Św. Piotra, miliard dla mnie, a za 900 mln Arab zrobi bramę.
_________________ Love me or leave me.
HEY! Where is evrybody going???
To ja, z życia wzięta sytuacje opiszę (pierwszy raz tu się udzielam chyba):
Jest sobie klan, taki tam, cichy i spokojny, z zewnątrz by się wydawało Nazywa się [S] .. No i tak sobie [S] istnieje, a w nim jest niejaki Slavo.. Slavo zaginął w akcji, na pół roku, nie było go, myśleliśmy, że umarł... Pewnego pięknego wirtualnego dnia, w stanie nietrzeźwym jak zwykle połowa składu, stawia się na mecz.. Aż tu nagle! Pojawią się, on, jeden jedyny, Slavo! Wszedł na server, zmęczony chłopak .. Rzucił tekstem .. "Adolf, ja już nie piję!", po czym zniknął ponownie ..
Lub, jest sobie forum [S] (tak tak, mamy ukryte forum, a brzoza nas ciągle szpieguje, BANA MU!), po półrocznej przerwie Trigger się udzielił, pisząc "uhmm" .. Nasi kochani wojownicy, dbając o dobro całej sceny, zaczęli go przekonywać by powiedział coś więcej, po czym Trigger dodał "hmm"
p.s.
zgodnie z tym co Adolf napisał, zjawimy się w lidze na 2-3 mecze i do tego pijani, nie więcej, dwa już za nami, dziś ewc a potem olewamy lige (dziś też będziemy pijani )
To jak tak pyz opowiada mi sie przypomniala jedna akcja z [S].. (ich bylo znacznie wiecej)
Siedzimy sobie na jakims serwie.. prawie caly squad (jak zwykle pijany) no i mielismy sobie potrenowac 4 na 4 sami we wlasnym gronie.
Nagle wpada jakis koles, widac ze z DMa ... no i sie pyta czy moze do [S]. Po masie przechwalek jaki to on nie jest gangsta w DMa ze kazdego z nas pojedzie 1 na 1 i wogole... Rudolf powiedzial ze ok, wezmiemy go do klanu jak wygra z naszym obronca 1 na 1 w DMa... koles na to ze pewnie nie ma sprawy ok i wogole... po czym sie zapytal... A kto jest waszym obronca ?
Adolf odpowiedzial: Warrior.
Koles spamowal przez minute 'O KURWA!' potem dodal ze Warrior go do minusa jedzie i sie zdisconnectowal.
:}
Siedzi umnie Tomcio i gra na komurce w taka pileczke skacze se nia fruwa i takie tam :}
w pewnej chwili cos mu sie nieudalo i krzyczy zdenerwowany :
" no murzynie!!!!!!!!!!!!!!!!!......... ,skacz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! "
niby taka spokojna gra :}
kuleczka
_________________ " mess with the best die like the rest "
babach!
Przychodzi facet do baru, widzi skrzynke pełną 10-cio dolarówek, a nad nią napis: Możesz to wygrać. No to pyta się barmana:
-panie, co moge zrobić żeby wygrać tą skrzynke z forsą?
-wrzuć pan 10 dolców to się przekonasz
Facet se myśli: "a co tam dycha, jak moge mieć tyle forsy" i wrzucił dziesiątaka. Barman:
-No dobra, żeby wygrać ten szmal musisz wykonać 3 zadania.
Pierwsze - wypijesz szklanke mojego super mocnego zabijacza za jednym razem.
Drugie - na zewnątrz stoi Pitbull, wściekły jak byk, masz mu wyrwać zęba
Trzecie - na górze jest babcia, masz ją doprowadzić do orgazmu
-Okej, stoi, dawaj ten ekstra zabijacz
Facet wziął, jednym chaustem wypił, ledwo co się utrzmał na nogach, już zamulony:
-Ide wykonać drugi zadanie.
Słychać jakieś wrzaski, skowyt psa, jęki. Facet wchodzi do baru:
-Dobra, gdzie jest ta babcia, której trzeba wyrwać zęba?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum