Wie dziś Warszawa, Kraków, Łowicz,
kto to jest Krzysztof Kononowicz.
On dziejom dotrzymuje kroku,
mieszkając w mieście Białymstoku.
Refren:
Gdy chwali cały go Białystok,
on Białymstokiem się zachłysnął
i chce wprowadzić zmian tu szereg,
ubrany w słynny swój sweterek.
Więc niech go chwali każda strofa,
ogromne brawa dla Krzysztofa!
W trosce o starych i młokosów
chce ich pozbawić papierosów,
wódki nie będzie też, kolego,
nie będzie także tu niczego.
(Refren ...)
On zapowiedział, że należy
dać pracę ludziom i młodzieży,
więc elektorat niech pamięta,
by wybrać go na prezydenta!
(Refren ...)
Po co garnitur albo krawat,
i bez nich też dostaje brawa,
po co mu dyplom albo praca,
kiedy wśród kamer się obraca?
a za co by mieli zamknac schorowanego człowieka z mega prostą psychiką który padł ofiarą
jakiegoś doktora, który zrobił z niego medialne show ?
JAk widizałem znim dwa filmiki to śmiałem się chyba z 20min.
Jak sie dowiedziałem że on faktycznie kandyduje i pomógł mu w tym jakiś doktor to mi go po prostu skzoda.
Kononowicz wystawila partia narodowa, a plan byl taki ze jesli glupek wygra to lider partii zostaje wiceprezydentem ;] W niemczech neonazisci jush nie musza sie uciakac do takich sztuczek...
_________________ -=[ Panic Fear Makers ]=- and -=[ Slaves of Pain ]=-
Do papieża zgłosił się przedstawiciel PEPSI COLI i zaoferował 1.000.000.000 dolarów za zmianę tekstu modlitwy: zamiast "i chleba naszego powszedniego" miało być "pepsi i chleba powszedniego".
- Nie ma mowy - oświadczył papież
- Dwa miliardy.
- Nie.
- Pięć!
- Nie!
- Osiem!
- Nie!!!
- Ostatnie słowo: dziesięć!!!!
- WON!!!!!!
Facet od PEPSI wyszedł zmartwiony, a idąc myślał: "Cholera, nawet za 10 miliardów się nie zgodził... Ciekawe ile zapłacili piekarze?"
Miś i zajączek jechali na komisję poborową. Bilet miał tylko zajączek.
- Wiesz co? - zaproponował miś. - Jak przyjdzie konduktor, to dasz mi swój bilet, a ja cię potrzymam za uszy za oknem. Tak się też stało. Przyszedł konduktor, sprawdził bilet i zapytał:
- A co tam trzymasz za oknem misiu?
- Już nic - odparł miś otrzepując ręce. A zajączek spadł na tory i wybił sobie zęby. Podniósł się, otrzepał.
- Pocekaj misiu - wygrażał - ja ci jesce pokaze! I pognał na skróty. Zanim miś dojechał, zajączek już wychodził z komisji.
Miś się zdziwił:
- Zając, a ty co? Już po wszystkim?
- Tak! Wsystko w porządku - wyseplenił zając. - Zwolniony! Brak uzębienia!
Miś pomyślał, wziął kamień, wybił sobie wszystkie zęby i poszedł na komisję. Wychodzi...
- No i co? - pyta zajączek.
- W poządku - wyseplenił miś. - Zwolniony! Płaskostopie!
Czym rozni sie rzeka od posla?
rzeke łatwiej od koryta oderwać.
Podchodzą rosyjskie olimpijki do trenera i mówią basem:
-Trenerze,włosy nam rosną
Trener na to:
-na klacie?
A olimpijki swoim basem:
-nie,na jajach
Czterech emerytów pojechało na wakacje do Gdyni. Spacerują po mieście, nagle patrzą - knajpa i napis: "Wszystkie drinki po 10 groszy".
Zszokowani ta informacją, wchodzą do środka. Knajpka milutka, czyściutko,
dużo miejsca, sporo ludzi. Od progu słyszą głos sympatycznego barmana:
- Witam panowie! Proszę, tutaj jest miejsce. Cóż wam nalać?
- Prosimy cztery kieliszki Martini.
- Już podaję... Proszę, 40 groszy.
Panowie spojrzeli po sobie, zapłacili, wypili, zamówili kolejną
kolejkę. Znowu zapłacili 40 groszy. Zamówili jeszcze po jednym Martini i
znów 40 groszy. W końcu jeden nie wytrzymał i pyta barmana:
- Niech pan nam wytłumaczy, czemu tu jest tak tanio?
- Wie pan... Sprawa wygląda tak. Przez lata byłem marynarzem, ale
zawsze marzyłem, aby mieć swoją knajpkę. Gdy wygrałem na loterii 25
milionów dolarów, wróciłem do Polski, kupiłem lokal i ponieważ lubię
ludzi, postanowiłem sprzedawać tu tanie drinki. Mając tyle pieniędzy, nie
muszę zarabiać. Robię to, co lubię, poznając przy okazji wiele ciekawych
osób.
Jeden z emerytów jest zachwycony:
- Co za wspaniała historia! A proszę mi powiedzieć, czemu tamci trzej
w kącie siedzą tu od 40 minut, ale nic nie zamawiają?
- Aaa, ci. Przyjechali z Poznania i teraz czekają, bo od 18-ej
wszystko będzie o 50 procent taniej.
Jakie 3 rzeczy zabrałby Borek na bezludną wyspę?
1. Żel
2. Kołtonia
3. żel dla Kołtonia
Spotykają się dwaj przyjaciele
- Cześć, dawno cię nie widziałem. Gdzie przepadłeś?
- W szpitalu leżałem. Nerwy leczyłem.
- Co leczyłeś?
- NERWY, KU*WA!!!
Pewnego dnia pewnien typek dostał wyrok odsiadkę w więzieniu. I taki zdesperowany poszedł do starego kryminała ze swojego bloku i mówi.
- Słuchaj dostałem wyrok będe musiał siedzieć w wiezieniu, nie poradze sobie.
Na to odpowiada mu kryminał
- Nic się nie martw powiem ci co masz zrobić. Jak będziesz wchodził na cele to powiedz "Wypierdalać wszyscy pod ściane, teraz ja tu rządze"
Chłopak jak powiedział kryminał tak zrobił. Wchodzi na cele i mówi
-Wypierdalać wszyscy pod ściane teraz ja tu rządze.
Wszyscy zaczeli mu podawać ręke myślął sobie kozak jakiś. Typ patrzy a na pryczy siedzi jakiś typ w okularkach, wychudzony. Podchodzi do niego i mówi
- A ty co kurwa ręki mi nie podajesz?
Na to ten w okularkach mówi
- Ja jestem tu cwelem
- To wypierdalaj stąd teraz ja jestem tutaj cwelem
_________________
Czasem tak w życiu bywa, że raz pęka serce, raz prezerwatywa...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum